Ważnym elementem życia towarzyskiego było składanie, czy „oddawanie wizyt”. Nie chodziło tu – w każdym razie nie zawsze – o odwiedzanie bliskich przyjaciół, ale o formalne pojawienie się w salonie, często na krótko. Przepisy ściśle określały, komu i w jakiej sytuacji należy „oddać wizytę”, kto powinien zrobić to jako pierwszy, a kto z kolei czekać na okazję rewizyty.

Kobiety z reguły składały wizyty tylko innym kobietom lub rodzinom, nigdy samotnym mężczyznom.

 Osobne przepisy określały zasady dotyczące wizyt przy specjalnych okazjach.

 

Kobieta, chociażby w pewnym wieku i wdowa, nie powinna składać wizyty mężczyźnie, wyjąwszy kiedy chodzi o bardzo ważny interes. W tym ostatnim razie, jeśli jest młodą, powinna wziąć z sobą towarzyszkę w dojrzałym wieku i powszechnie szanowaną.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Wizyty w większych miastach nie powinny się oddawać przed drugą lub po szóstej wieczorem. Przybywając wcześniej odrywałoby się gospodarzy domu od ich zajęć, albo przeszkodziłoby pani w jej toalecie; gość zjawiający się po szóstej wygląda na człowieka, który pragnie, aby go zaproszono na obiad.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

W przeciągu ośmiu dni najdalej po obiedzie oddaje się wizyta, zwana przez Francuzów une visite de digestion. Złożenie biletu wizytowego w tym razie nie jest wystarczającem.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Jeśli się jest zaproszonym do domu, w którym się przedtem nie bywało, składa się bilet wizytowy albo osobiście oddaje się wizytę przed i po balu; damy zaś zaproszone oczekują na oddanie im wizyty przez gospodynię domu; młody człowiek zaproszony w powyższy sposób na bal, nie bywa więcej w tymże domu, jeśli go o to wyraźnie i uprzejmie nie proszono.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Wizyty noworoczne, tak najceremonialniejsze jak najpoufalsze, oddają się pierwszego stycznia od godziny dwunastej w południe. Kobiety w dzień ten nie wychodzą wcale z domu.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Czy młodzi małżonkowie wyjeżdżają w podróż czy nie, nie są obowiązani oddawać wizyt poślubnych, aż dopiero po upływie miesiąca.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Skoro się jest zaproszonym do domu w którym się dotąd nie bywało, oddaje się kartę wizytową, albo składa się wizytę przed balem i po balu. Jeżeli zaproszonemi były damy, naówczas czekają one na rewizytą, jeżeli zaś mężczyźni, w takim razie ażeby bywać w tym domu stale, potrzebują umyślnego w tym celu zaproszenia.

 Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Wizyty nie składa się nigdy przed godziną drugą w południe, ani po szóstej po południu. Zwyczaj ten chociaż wzięty od francuzów, którzy zwykle koło szóstej jadają obiad, utrzymał się i u nas. Nie czyni się też wizyt w niedzielę lub świata, chyba że się jest umyślnie zaproszonym, gdyż dnie te przeznacza zwykle każda rodzina dla zebrań ściśle familijnych.

 Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Zwyczaj ten, że nowo zaślubieni idą z pierwszymi wizytami do swych krewnych, znajomych i przyjaciół, dowodzi że rozpoczynają życie nowe, że się zawiązuje i stosunki nowe, przyczem wolno, a często nawet wypada, wyrzec się dawnych. Atoli nieprzyzwoitem byłoby odwiedzać i dalej takie osoby po za domem, których przyjąć u siebie uważa się za niestosowne. Panowie, mężowie zwłaszcza, mają wiele takich znajomych z klubów, kawiarni czy ulicy, których nieradziby przyjmować u siebie, a których mimo to nazywają swymi przyjaciółmi. Rzecz prosta, że się tu nie mówi o tych, z którymi się ma interesa.

 Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Kobieta uczciwa i przyzwoita nie złoży wizyty nigdy mężczyźnie, który jej żony swej nie przedstawi, ale też wielką sprawia mu się obelgę nie chcąc odwiedzać tej, której on dał swe nazwisko.

 Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Na wizytach, kobieta powinna uważać, iżby się nie pożegnała i nie wyszła w tym czasie co mężczyzna, jeżeli chce uniknąć złośliwych domysłów; tak samo mężczyzna powinien baczyć, ażeby nie wyszedł razem z kobietą.

 Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Nigdy się nie oddaje wizyt w Wielki Piątek, w dzień zaduszny, w Środą popielcową ani w Niedzielą i święta, chyba że się z kimś żyje bardzo poufale.

 Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Młody człowiek uczęszczający zbyt skwapliwie do domu, w którym się znajdują panny na wydaniu, a któryby zwłaszcza przesiadywał tam długo, wnet może być pomówiony o to, iż się stara o rękę, skutkiem czego, przyjmowany serdeczniej od innych, zaciąga już tem samem milcząco pewne zobowiązania. Jeżeli jest uczciwym i dba o opinją, zobowiązań tych, które zrozumiał doskonale, lekceważyć nie może — jeżeli się zaś ich lękał, nie powinien był zbyt często bywać w tym domu. Panuje tu więc reguła jedna. Albo być ostrożnym i nie dawać pozorów, — albo oświadczyć się zaraz, a przedewszystkiem rodzicom.
Jeżeli młodzieniec ten bynajmniej takich zamiarów nie ma, naówczas wystarcza zupełnie jego wizyta raz na miesiąc w tym domu i chyba tylko bywa częściej wtedy, gdy tamże zapraszają go na bale lub wieczory. Wizyty też jego, nigdy długie być nie mogą,— piętnaście lub dwadzieścia minut, bywa terminem zwykłym.

 Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Robiąc wizytę, oddaje się najpierw służącym swe zapowiednie bilety. Jeżeli odnośna osoba nie może przyjąć odwiedzin, wtenczas zagina róg biletu ku stronie pisma i oddaje napowrót. Na bilety lub doniesienia w publicznych pismach o zaręczynach, o ślubach, urodzinach i śmierci odpowiada się przesłaniem biletu w przeciągu dni ośmiu.

Książeczka o dobrych zwyczajach towarzyskich, Cieszyn, 1886

 

Zamiarem wizyty konwencyonalnej jest złożenie komuś swego uszanowania, wyrażenie podzięki lub chęć zaznajomienia się z gronem, do którego przedtem nie miał przystępu. W tem położeniu znajdują się mianowicie młodzi panowie, przedstawiający się wysokim osobom, przełożonym lub dobrodziejom. W tym celu ubierają się w najpiękniejszy ubiór towarzyski, idą do biura lub pomieszkania dotyczącej osoby i zapowiadają swoje przybycie przez oddanie służącemu swego biletu. Jeżeli wizyta, została przyjętą. wchodzi się w rękawiczkach i z kapeluszem w ręku, oddaje pełen uszanowania ukłon obcemu, a stojąc przed nim o kilka kroków i spoglądając na niego, oznajmia się krótko cel swych odwiedzin. Zaleca to bardzo młodego człowieka, jeżeli w rozmowie wyraża się jasno, skromnie i ze spokojem, bez lękliwości i nieśmiałości. Jeżeli proszą nas do zajęcia miejsca, uskutecznia się to bez komplimentów, zaproszenie takie uważając raczej za rozkaz. Osoba odwiedziona powinna pierwej usiąść. Wizyta powinna odbyć się krótko, gdyż osoby wysoko położone mało mają, czasu i każda chwila jest dla nich drogą. Trwanie takiej wizyty wynosi najwyżej 10 do 15 minut; dłużej zostaje się tylko na wyraźne wezwanie. Poczem obrawszy stosowną chwilę, wstaje się, kłania i odchodzi ile możności bokiem do drzwi. We drzwiach kłania się jeszcze raz i zamyka je bez hałasu.

Książeczka o dobrych zwyczajach towarzyskich, Cieszyn, 1886

 

Zarówno obowiązany jest składać wizyty młody małżonek. Starać się zaś przedewszystkiem powinien o to, ażeby młoda jego żona z nowego pomieszkania wprowadzoną została w towarzystwo i aby mogła zawierać znajomości i zawiązywać przyjaźnie. Najstosowniejszą do tego drogą jest oddanie wizyt. Naturalnie nie tyczy się to przyjacieli bezżennych małżonka. Z tymi zaznajomi się młoda żona w swym własnym domu, gdyż albo sami złożą wizytę, albo młody małżonek zaprosi ich do siebie na herbatę, albo przedstawi ich swojej żonie. Rodzinom zaś znanym w miejscu młodemu małżonkowi, a z którymi i po ożenieniu się życzy sobie pozostać w stosunku, przedstawi się młoda pani według przepisów dobrego tonu najlepiej tylko wizytą.

Książeczka o dobrych zwyczajach towarzyskich, Cieszyn, 1886

 

Powiedzmy jeszcze kilka, słów o zachowaniu się przy wizycie gospodarza i gospodyni. Ze oboje zawsze powinni być do niej przygotowani tak pod względem swego mieszkania jak i ubioru – o tem wspominaliśmy już na swojem miejscu. Ale nietylko zewnętrznie, lecz i duszą powinni objawiać zawsze tę gotowość, gdyż od przyjęcia i zachowania się ich zawisł cały przebieg odwiedzin. Wykluczyć więc najpierw należy wszelką sztywność i ceremonialność — a obie strony napewne będą się bawić i poruszać swobodnie i z przyjemnością. Do wyszukanej grzeczności każda wizyta ma prawo; czy się zaś może wznieść aż do serdecznej poufałości, o tern rozstrzyga wzajemny obu stron stosunek. Jeżeli jesteśmy do kogoś więcej lub mniej przywiązani, przy powitaniu albo ściskamy go uprzejmie za rękę, albo kłaniamy się tylko grzecznie i prosimy siedzieć. Gdyby nawet odwiedził nas ktoś, któremu wcale nie sprzyjamy, należy zachować się względem niego z całą gościnną grzecznością. Przeciwnie byłoby nieprzebaczonym brakiem rozsądku, dać mu choć najmniejszem poruszeniem poznać swe niezadowolenie. Można być ozięble grzecznym, ale nigdy niegrzecznym. W zabawie należy być zawsze uprzejmym i zwracać ją na takie tylko przedmioty, które gościa interesują. Bawić bowiem mamy gościa, a nie siebie; mówić zaś do niego trzeba uprzejmie i grzecznie, nie wpadając w pochlebstwie i zbytnią pochwałę. Częstować zaraz przy pierwszej wizycie nie przystoi; najwyżej może gospodarz podać cygaro, jeżeli niema dam obecnych. Pożegnanie stosuje się do przyjęcia.

Książeczka o dobrych zwyczajach towarzyskich, Cieszyn, 1886

 

Wizyt nie składa się przed godziną pierwszą w południe, ani po godzinie piątej. Nie zastawszy w domu, zostawia się zagięty bilet wizytowy jeden, jeżeli się przychodzi tylko do pana, a dwa, jeżeli się odwiedza i panią. Zwyczaj ten stosuje się tylko do mężczyzn. Wizyta etykietalna trwa od 15 do 20 minut. Wchodząc do salonu, trzeba po złożeniu ogólnego ukłonu najprzód powitać gospodynią, a potem dopiero osoby znajome. Jeżeli podczas wizyty nadejdzie ktoś drugi, nie trzeba zaraz odchodzić, ale nie trzeba także czekać aż się tamten pożegna.

Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Warszawa 1888

 

Wizyt nie składa się w Wielki piątek, w dzień Zaduszny i w Środę popielcową. Wizyt z interesem nie oddaje się w godzinach przeznaczonych na przyjęcia. Przychodząc z prośbą, trzeba być we fraku i w białych rękawiczkach, tak samo w dzień Nowego Roku.
Będąc u kogo na proszonym obiedzie lub na wieczorze, trzeba najdalej w tydzień złożyć mu wizytę. Jeżeli się otrzymuje zaproszenie do domu, w którym się jeszcze nie bywało, trzeba przedtem być z wizytą.
Pierwsza wizyta wymaga wzajemnych odwiedzin najdalej w przeciągu tygodnia. Następne można oddawać później, nigdy jednak nie czekając z tem zbyt długo, jeżeli się nie chce zrywać stosunków.
Otrzymawszy od kogoś podarek lub przysługę, należy koniecznie być u niego z wizytą i osobiście podziękować; tamta jednak osoba nie jest obowiązaną do rewizyty.

Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Warszawa 1888

 

Jesteśmy obecnie w najświetniejszej epoce wizyt, gdyż za parę miesięcy gorąca letnie rozproszą towarzystwo, a letnie mieszkania, wody i kąpiele zagraniczne oderwą w różne strony naszych znajomych. Młodym gospodyniom domu przejętym ważnością świeżo podjętej roli, radzimy oznaczenie stałego dnia przyjęć—komu to niedogodne, kto nie chce krępować się dłuższem siedzeniem w domu, może naśladując zwyczaj francuski, oznaczyć stale po parę godzin dwa lub trzy razy w tygodniu.
Zwykła wizyta (nie mówimy tu o stosunkach zażyłych, serdecznych) powinna trwać mniej więcej dwadzieścia minut, chcąc pożegnać gospodynię korzystać trzeba z przybycia nowego gościa, albo gdy ktoś inny odchodzi. Teraz jest zwyczaj dla panów (grand chic) całować w rękę gospodynię domu przy powitaniu i na pożegnanie. Nie można zbliżać się z pożegnaniem, gdy gospodyni prowadzi zaczętą z kim innym rozmowę; oznaczałoby również nieumiejętność znalezienia się trzymać długo stojącą gospodynię i opowiadać jej jakąś nowinę, wypadek, anegdotę, cośkolwiek co równie dobrze można było powiedzieć gdy siedziała.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Po obiedzie oddaje się w tydzień potem wizytę tak zwaną de digestion, której karty wizytowe nie zastąpią.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi Na podstawie najlepszych źródeł ułożył, Wydanie czwarte, Warszawa, Kraków 1898

 

Przy wizytach kondolencyjnych, należy do dobrego smaku, gdy kobiety składają wizyty ubrane czarno, a naturalnie przy życzeniach wesela lub chrztu, ubiór ma być jasny i odpowiedni.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi Na podstawie najlepszych źródeł ułożył, Wydanie czwarte, Warszawa, Kraków 1898

 

Kobiecie w oddawaniu wizyt należy się pilnować tego czasu, jakiego potrzebowała ta, która jej złożyć ją była powinna. Zatem jeżeli naprzykład pani A. w dwa dopiero tygodnie oddała pierwszą wizytę, pani B. również w dwa tygodnie odda jej drugą. Jeśliby jednak któraś z tych pań zbyt długo ociągała się z oddaniem wizyty, w takim razie wydawałby się mogło, że chce dalszych stosunków zaniechać.
W stosunkach światowych (nie zaś przyjacielskich) nigdy się nie oddaje dwóch wizyt za jedną, chyba, że się otrzymało wśród tego zaproszenie na bal lub na obiad.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi Na podstawie najlepszych źródeł ułożył, Wydanie czwarte, Warszawa, Kraków 1898

 

Jeżeli się otrzyma zaproszenie na bal, lub obiad do takiego domu, w którym się nigdy nie było, trzeba przed dniem oznaczonym, jak również najdalej w 8 dni po balu czy obiedzie złożyć wizytę lub bilet wizytowy. W ten sposób, zapraszający, po trzech dopiero wizytach rewizytują. Jeżeli młody człowiek, po zaproszeniu takiem, nie jest wyraźnie proszonym o bywanie w domu bywać tam nie powinien, lecz oddać tylko te trzy ceremonjalne wizyty.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Stosunek światowy zawarty w salonie obowiązuje do powitania przy spotkaniu ukłonem lub podaniem ręki; złożenia wizyty, jeżeli nastąpiło zaproszenie, i prośby o rewizytę.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Jeżeli komu zawdzięczamy jaką przysługę, można i należy mu złożyć wizytę bez zaproszenia, choćbyśmy najmniej go znali, zwłaszcza, jeżeli chodzi o zawarcie bliższego stosunku, bo w przeciwnym razie może wystarczyć złożenie biletu wizytowego, do czego już koniecznie grzeczność zmusza. Po doznaniu powtórnej przysługi, nie rewizytowani nawet, drugą wizytę złożyć powinniśmy.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Za złożoną wizytę trzeba się odpłacić wizytą. Złożenie biletu wizytowego w miejsce rewizyty uważać należy za chęć zerwania dalszego stosunku.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Najlepsza pora do wizyt jest między godziną. 2-gą i 6-tą po południu, z wyjątkiem wizyt noworocznych, które można rozpocząć od godziny 12-ej z południa. W niedzielę i święta, wielki piątek, dzień zaduszny i środę popielcową, wizyt się nie składa, oddawać je trzeba w dni na przyjęcia oznaczone. Ceremonialna wizyta trwać winna 15 do 20 minut. Z interesem nie przychodzi się w godzinach oznaczonych na wizyty.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Dla oddania wizyty nie powinno się łączyć więcej nad dwie lub trzy osoby, z których jednej oddaje się pierwszeństwo, jak: w zabraniu głosu, przejściu przez drzwi i t. p. Jeżeli się wejdzie w chwili, gdy ktoś wychodzi, siada do stołu, lub jest zajętym, trzeba natychmiast po przywitaniu oddalić się, nie ustępując naleganiom. Jeśli kto w naszej przytomności odbierze list, wypada usunąć się nieco na bok. Ofiarowane krzesło przyjmuje się z ukłonem i odsuwa się je cokolwiek w tył (nigdy naprzód). Na wizycie nie zdejmuje się rękawiczek — damy nie zdejmują nawet kapeluszy, chyba na wyraźne wezwanie gospodarzy. Jeżeli towarzystwo, które się zastało, zajęte jest rozmową, odpowiada się tylko na pytania skierowane do przybyłego. Z rozmowy można wywnioskować, czy wizytę skrócić należy; w takim razie ustępuje się tylko silnym naleganiom.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Kobieta nie powinna składać wizyty mężczyźnie, chyba w bardzo ważnym interesie, a jeśli jest młoda, wziąć winna towarzyszkę w dojrzałym wieku i powszechnie szanowaną. Panna nie powinna przyjmować wizyt męzkich pod żadnym pozorem.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Częste i długie wizyty młodego człowieka w domu, gdzie są panny na wydaniu, dowodzą, że ma zamiary matrymonialne, jeżeli się więc niema ich nie trzeba bywać w domu takim częściej jak raz na miesiąc i nie dłużej nad 15 do 20 minut. Wyjątek stanowią bale lub wieczorki, na które się otrzymuje zaproszenie.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Mężatka nie powinna bywać w teatrze lub na balach bez męża, o ile nie ma córek na wydaniu, którym towarzyszyć musi. Sama może jednak chodzić do kościoła, za sprawunkami lub oddawać wizyty.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Oddawanie i przyjmowanie wizyt, które obecnie stało się niemal pańszczyzną, koniecznie domaga się reformy, którą też dobre towarzystwo zaprowadzić zamierza. Dziś już pani domu nie uważa za niezbędne zgromadzać u siebie „w dniu przyjęcia" po czterdzieści lub więcej osób, ani przebiegać codziennie po dwadzieścia pięć pięter, aby zapewnić sobie licznych gości. Tradycyonalne dziesięcio lub piętnasto-minutowe wizyty stały się niemal śmiesznością, nikt prawie nie trzyma się tej normy, zarówno jak odbywania corocznej „wędrówki wizytowej" dla „zachowania stosunków".

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

Człowiek ożeniony nie powinien oddawać wizyty kawalerowi, ale tylko posłać swój bilet; wolno mu jednak przekroczyć ten przepis, w razie jeźli pragnie okazać mu szczególniejsze względy czy sympatję.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

Celem wizyt odbywanych bardzo rzadko, bywa zwykle oziębienie lub chęć zerwania stosunków. Kobieta odpowiadająca na odwiedziny przesłaniem biletu, okazuje jawnie choć grzecznie chęć zerwania znajomości.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

Rozumne i wyrozumiałe kobiety nie wymagają częstszych wizyt od mężczyzn bardzo zajętych, przyjmując uprzejmie rzadkie, jakie oddać im mogą. Powinny okazywać rozmyślną obojętność na nieobecność mężczyzn nieżonatych i w ogóle odznaczających się dziwacznem czy oryginalnem usposobieniem. Wszelkie wyrzuty – z wyjątkiem bardzo serdecznych – oraz upominania czynione przez osoby zbyt ściśle strzegące konwenansów, – tych, którzy są ich przedmiotem, zniewalają do ucieczki.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

Przychodzący z wizytą zdejmuje palto w przedpokoju, zatrzymując kapelusz, z wyjątkiem jeśli przybywa na wieczór. Kobieta może wejść do salonu w okryciu i z parasolką, ale nigdy z parasolem, choćby zupełnie suchym.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

Małżeństwo lub spokrewnione z sobą osoby nie wchodzą do salonu trzymając się pod rękę; kobieta poprzedza mężczyznę. Służący idący za panią, wchodzi do przedpokoju lub pozostaje w sieni, trzymając jej okrycie i czekając rozkazów. Niekiedy jednak, dama światowa pozostawia go na dole, jeśli odwiedza osoby zajmujące skromne mieszkania; tak nakazuje delikatność i znajomość świata, aby nie upokarzać zbytkiem, jakim oni otaczać się nie mogą.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

Po za zwykłem i wizytami, są wizyty kondolencyjne, wizyty z powinszowaniem i po przebytej chorobie; te jak najśpieszniej oddawać należy. Niekiedy bywają one nieprzyjęte lecz to nikogo obrażać nie powinno. Zarówno szczęśliwe jak i nieszczęśliwe wydarzenia nie na wszystkich jednako oddziaływają, ale gdzie chodzi o uczucie, tam wszelkie ceremonje ustąpić muszą.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

W styczniu wizyty trwają około dziesięciu minut; w innych miesiącach od piętnastu do dwudziestu minut.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Młoda panna sama nigdy nie przyjmuje wizyty panów. Może wyręczyć chorą matkę, ale zawsze w towarzystwie kuzynki lub przyjaciółki.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Po otrzymaniu zaproszenia na obiad, bal, czy wieczór, jeżeli się nie mogło korzystać z zaprosin, trzeba złożyć wizytę, – chyba, że się nie chce podtrzymywać znajomości. Jeżeli się jest zaproszonym na wieczór do domu, w którym się jeszcze nigdy nie było, należy złożyć wizytę lub kartę przed zebraniem i po zebraniu. Wizytę złożyć należy w ciągu dwóch tygodni dla powinszowania z powodu zaślubin i urodzin, iw  ciągu tygodnia z powodu żałoby.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Kobieta wdowa, nawet już niemłoda, nie powinna rewizytować mężczyzny, – chyba, że ją zmuszają do tego interesy poważne. Młodej kobiecie powinna zawsze towarzyszyć znajoma. To samo dotyczy wizyt u księży, urzędników i lekarzy.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Wizyty krótkie panie składają w kapeluszach, w rękawiczkach i z parasolką w ręku; zimą zaś w kołnierzach futrzanych, boa i t. p.; woreczek „ridicul” można mieć również w salonie. Dobrze jest, gdy pani domu ułatwia rozbieranie się damom, które ją odwiedzają, w pokoju sypialnym lub innym, – nie zaś w przedpokoju, gdzie potem, przy wychodzeniu, trudno znaleźć swoje ubranie. W kaloszach pod żadnym pozorem do salonu wchodzić nie wolno – nawet na wizytę najkrótszą.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Następujące wizyty uważać należy za obowiązkowe: 1) Do osób, które zrobiły nam jakąkolwiek przysługę: są to wizyty wdzięczności; 2) do osób, u których się było na obiedzie lub na wieczorze, wizyty obowiązujące, choćby się nawet nie korzystało z zaprosin; 3) do przyjaciół i znajomych, gdy spotka ich jaka radość lub szczęście: są to wizyty z powinszowaniem; 4) do przyjaciół i znajomych, gdy ich dotyka jakieś nieszczęście: są to wizyty z objawami współczucia, czyli t. zw. wizyty kondolencyjne. Obowiązkiem jest również odwiedzanie przyjaciół i znajomych w czasie ich choroby; oni zaś, po wyzdrowieniu, winni przedewszystkiem odwiedzić te osoby, które wizytowały ich w czasie choroby najczęściej ze wszystkich.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Na wizytę do krewnych i bliższych znajomych dość jest przywdziać garnitur tużurkowy, wizyty jednak urzędowe i ceremonjalne składają się wyłącznie w czarnym fraku, czarnych spodniach, czarnej kamizelce i czarnym krawacie, latem można mieć kamizelkę białą. Bielizna nieposzlakowanej świeżości. Rękawiczki skórkowe, białe.
Panie mogą składać wizyty południowe w skromniejszych sukniach wizytowych, wieczorowe zaś w strojniejszych jeżeli zaś składają wizytę w dzień stałych przyjęć, to kostjum powinien być wyszukany.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Otrzymawszy zaproszenie na obiad, wieczór i t. p. trzeba obowiązkowo złożyć wizytę osobom, które nas zapraszają, choćby się nawet nie korzystało z tych zaprosin. Osoba, której nie rewizytowano, powinna przestać bywać w owym domu, ażeby nie uchodzić za natręta.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Kobieta wogóle nie powinna sobie pozwalać na składanie wizyt mężczyznom; dopuszcza się to jedynie w takim razie, jeżeli kobieta ma złożyć wizytę, powodowana uczuciem wdzięczności, lub gdy pomiędzy mężczyzną a kobietą istnieje dawna przyjaźń, oparta na głębokim szacunku.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Kobiety nigdy nie zdejmują kapelusza ani okrywki wpierw, zanim gospodyni nie poprosi ich o to. W czasie dłuższych wizyt gospodyni obowiązkowo prosi osoby przybyłe i zdjęcie kapelusza i okrywki.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Wizyty ceremonjalne nie powinny trwać dłużej nad pół godziny, w razie jednak dostrzeżenia z byle najdrobniejszych oznak, że wizyta nasza jest nie na rękę gospodarstwu, winniśmy się pożegnać bez najmniejszej zwłoki, w myśl przysłowia: „nieproszonych kijem wynoszą”.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Wizyty ceremonjalne oddają się w ciągu trzech lub pięciu dni. Niezłożenie rewizyty równa się zerwaniu znajomości, obraża bowiem tych, którzy nas wizytowali.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Odwiedzanie krewnych i przyjaciół nie jest obostrzone całą surowością przepisów etykietalnych, wszakże najzażylsze stosunki towarzyskie nie upoważniają do niegrzeczności. Zwłaszcza, gdy pani domu jest osobą młodą, zbytnia swoboda zachowania się w jej salonie, mogłaby szkodliwie podziałać na jej reputację, gdyż zawsze się znajdą złośliwe języki, lubujące się w plotkach i obmowie. Dlatego też, jeżeli dwaj młodzi ludzie są na wizycie o młodej mężatki, to powinni wyjść jednocześnie, ażeby nikt nie śmiał pomówić młodej kobiety, że pozostała bodaj chwilę sam na sam z jednym ze swych gości.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Wizyty południowe składać należy pomiędzy 3-cią a 5-tą po południu, zresztą co do tych wizyt liczyć się należy ze sposobem życia tych osób, których pragniemy odwiedzić.
Składać wizyty w czasie obiadu lub śniadania jest rzeczą nieprzyzwoitą. Wizyty po obiedzie lub wieczorze proszonym noszą nazwę visites de digestion i składają się w tydzień lub dwa, ale nigdy później.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Wizyty poślubne, o ile państwo młodzi nie podróżują, składane bywają zwykle w pierwsze dwa tygodnie po ślubie. Wizyty państwu młodym składają się dopiero wtedy, gdy oni złożą wizytę.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Wizyty kondolencyjne nie powinny trwać dłużej nad kwadrans czasu; trzeba unikać rozmowy o nieboszczyku przynajmniej dopóty, dopóki osoba, z którą się rozmawia, sama nie wspomni o nim.
Takie wizyty składają się zwykle w pierwsze dwa tygodnie po pogrzebie.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Składając taką wizytę trzeba zachować się poważnie; panowie i panie mają na sobie suknie czarne.
Wizyty tego rodzaju obowiązują nadewszystko kobiety. Ich uczuciowość w tak smutnych zdarzeniach działa kojąco na zbolałe serca i przynosi im wielką pociechę. Na takie wizyty nigdy się nie bierze dzieci.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Wizyty noworoczne składać można przez cały styczeń, ale najodpowiedniejszym do tych wizyt jest sam dzień Nowego Roku. Dziś zwyczaj ten ustąpił przeważnie rozsądnym ofiarom na cele dobroczynne, wszakże nie odwiedzić blizkich krewnych lub znajomych z okazyi Nowego Roku, byłoby objawem niechęci lub lekceważenia.

 Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Dzieci o tyle tylko towarzyszą matkom na wizyty, o ile mają rówieśników w domu, z którymi bawią się w sąsiednim pokoju. Wprowadza się je do salonu jedynie tylko na wyraźne żądanie którego z gości. Kłaniają się, powiedzą jakie słówko i odchodzą.

 Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

W styczniu wizyty trwają około dziesięciu minut; w innych miesiącach od piętnastu do dwudziestu.

 Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Młoda panna nigdy nie przyjmuje sama wizyty panów. Może wyręczyć chorą matkę, ale zawsze w towarzystwie kuzynki lub przyjaciółki.

 Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Wizyty południowe składać należy pomiędzy 3-cią a 5-tą po południu, zresztą co do tych wizyt liczyć się należy ze sposobem życia tych osób, które pragniemy odwiedzić.

 Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Wizyty poślubne, o ile państwo młodzi nie podróżują, składane bywają zwykle w pierwsze dwa tygodnie po ślubie. Wizyty państwu młodym składają się dopiero wtedy, gdy oni złożą wizytę.

 Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Wizyty ceremonialne oddają się w ciągu trzech lub pięciu dni. Niezłożenie rewizyty równa się zerwaniu znajomości, obraża bowiem tych, którzy nas wizytowali.

 Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Pudel, jamnik, mops, pinczer, foks-terier, dog i różnego gatunku drobne psiaki, zwane poche, t. j. pieski mufkowe są i były zawsze w modzie. Na wizytę brać można tylko ostatnie, jakkolwiek dobry ton krzywi się nieco i na tę słabostkę pań naszych.

 Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Ponieważ sprawa wizyt była tak istotnym elementem życia towarzyskiego, przewija się także w rozmaitych książkach:

- Ale jakże on może być u nas wieczorem, kiedy mnie jeszcze nie zna... etykieta nie pozwala... - wyrzekła Cesia z powagą osoby, której przepisy salonowe znajome są jak codzienne Ojcze nasz.
- To też będzie dziś u ciebie z wizytą, - odrzekł Stanisław.
- Doprawdy? będzie z wizytą? i to może zaraz? a ja w papilotach i nieubrana, nie mogłabym go przyjąć.

 Eliza Orzeszkowa, Pan Graba, Warszawa 1872 

 

Oto do M. przyjechała przedwczoraj pani marszałkowa z dwoma synami. Jest to matrona wielkiej powagi, wielkiego znaczenia, wielkiego majątku, jednem słowem wielka pani, która pierwsza nie złoży ci wizyty. Otóż chcę abyś jutro była u niej.

 Eliza Orzeszkowa, Pan Graba, Warszawa 1872 

 

Jeżeli nie mamy dużo interesów w magazynach, zwykle przed obiadem jedziemy z wizytami. Ach, te wizyty, to także obowiązek towarzyski niekiedy dość uciążliwy; stryjenka zna mnóstwo osób, a chcąc, ażeby wszyscy kolejno przynajmniej bywali na tygodniowych wieczorach, musi każdego odwiedzić kiedyniekiedy. Ażebyś miała wyobrażenie, co to jest, powiem ci tylko tyle, że niepodobna spamiętać wszystkich tych naszych znajomych, więc stryjenka przed wyjazdem w ozdobnej książeczce spisuje nazwiska osób, które odwiedzić potrzeba i potem te nazwiska po odbyciu wizyty przekreśla. Jeździmy tak godzinami całemi z domu do domu, a ile razy kogo nie zastaniemy, stryjenka nie tai swej radości, posyła bilety przez lokaja i tym sposobem czyni się zadość powinności, oszczędzając sobie trudu. Zato gdy lokaj, oznajmiwszy nas, powraca z wiadomością, że państwo są w domu i przyjmują, stryjenka najczęściej wzdycha ciężko, lecz pomimoto ze stoicyzmem wysiada z karety i winduje sie na wschody. Nieraz też dziwię się w duszy, poco sobie to pensum zadaje, skoro jej nikt do tego nie zmusza? Nie pytam jednak o to głośno, bo wiem, że uważa to w najlepszej wierze za ciężki lecz konieczny obowiązek, który tez spełnia z namaszczeniem prawdziwem.

Maria Julia Zaleska, Dwie siostry. Opowiadanie z życia młodych dziewcząt, Warszawa 1888

 

 

Na podobny temat: Bilety wizytoweWizyty noworoczne, Dzień przyjęć