Damskie fryzury zmieniały się oczywiście przez lata, ale pozostawały nieodmiennie skomplikowane. Wymagały też często różnego rodzaju rusztowań i poduszek, by nadać im właściwy kształt, a także dopinanych włosów. Ułożenie każdej z nich – poza najprostszymi – wymagało pomocy drugiej osoby, a i ta często musiała być odpowiednio nauczona. Damom z reguły pomagały pokojówki, przy bardziej uroczystych okazjach korzystano z pomocy fachowego fryzjera.
Damskie czasopisma zamieszczały regularne opisy i ryciny nowości, aby panie mogły podążać za modą. Oto kilka przykładowych opisów modnych fryzur, ułożonych chronologicznie.

 

Od roku już blisko zarzucono w Paryżu nizko spuszczone koki, warkocze, i siatki z luźno włożonemi włosami; już to w Paryżu, prawdę mówiąc, nigdy nie przesadzano tej mody tak jak u nas, gdzie częstokroć spotykać się dało kok umieszczony równolegle pomiędzy dwoma łopatkami, i zabrudzający tym sposobem nie tylko kołnierzyk ale i całe plecy sukni. Układ włosów na sposób dawnych greczynek, prawie powszechnie przyjęty, z pewnemi przecież modyfikacyami, jak co do czyjej urody przypada, stosując rodzaj czesania do swej twarzy i tego się ściśle trzymając. Blondynki naprzykład tak są zakochane w swoich jasnych włosach, iż chcą je jak najokazalej wydać, i tak tapirowanie włosów, lekkie ich układanie na przodzie głowy po nad czołem jest wyłączną cechą blondynek i przez nie wynalezione zostało. Poważne zaś gładkie warkocze wydają się najświetniej przy połysku czarnych włosów. Powtarzamy więc, iż z temi mniej więcej zmianami, kokardy, koki ułożone z pukli lub krótkich loków, z warkoczy i t.p. noszą tam daleko wyżej tak iż upięcie z tyłu włosów zaledwie sięga kołnierzyka, nie dotykając go nawet. Z przodu zarzucono zupełnie owe wysokie, dwupiętrowe nioby a podnosząc tylko nieco po nad czołem tak, aby włosy z obu stron łączyły się ze sobą, resztę promieni ze spodu idących zaczesuje się gładko w tył; cały układ włosów powinien być taki aby nie poszerzał w skroniach głowy. noszenie długich loków w tyle głowy dla młodych osób przyjęte w Paryżu tylko do wieczorowego lub w ogóle salonowego ubrania, na ulicę byłaby to moda niewłaściwa zupełnie, gdyż lada wiatr rozrzucał by biedne loki na wszystkie strony. Za każdem uchem często spadają dwa długie loki, co bardzo powabnie wygląda; zakarbowanie włosów z przodu, na owe małe nioby, jest prawie powszechnie przyjęte. Tak ułożone włosy przybiera się w przepaski z aksamitu naszyte perłami lub sznurkiem złotym, do negliżowego ubrania gładką aksamitką.

Lucyna Ćwierciakiewiczowa, Przegląd mód warszawskich, w: „Bluszcz”, 1865

 

Coiffury greckie ciągle się utrzymują, i chociaż potrzeba wielkiej sztuki żeby się w nie uczesać, a jeszcze większych wdzięków żeby w podobnej coiffurze mogło być do twarzy, to jednak z wszelką śmiałością rekomenduję ją twojej Zosi, pewna że jej ładna twarzyczka i prześliczne krucze jej zwoje, zadowolnią wymagania najwykwintniejszego gustu.

Korespondencja Bazaru, w: „Bazar”, 1865


Co zaś do zewnętrznego przystrojenia, tego niezliczone mnóstwo widziałam w bogatym i zalecającym się bardzo przystępną ceną magazynie p. Wilczyńskiej przy ulicy Czystej. Do coiffur greckich są tam prześliczne przepaski z drobnych bluszczu listeczków, które z lewego boku łączą się z girlandką małych różyczek posianych kroplami rosy, a z tyłu spadają w długich gałązkach. Każde takie ubranie głowy ma stosowny do przybrania sukni garnitur, który się składa z bukietu róż z długiemi gałęziami bluszczu na przepięcie lewego ramienia i małego bukieciku na podpięcie tiuniki. Prześliczna była girlandka z bluszczu na złotej łodydze; na czoło spadały pąsowe aksamitne pączki, zakończane kryształowemi łzami. Liście zielono-złote ze świecącemi robakami, złote winne grona z zielonemi liśćmi, narcyzy z liśćmi pokrytemi szronem.

Korespondencja Bazaru, w: „Bazar”, 1866

 

Już to wiadomo, że rodzaj czesania włosów na sposób dawnych Greczynek przyjęto ogólnie. Zasadza się on na spuszczaniu nad czołem loczków, lub tapirowanych i w karby ułożonych włosów; z tyłu zaś są dość wysoko ułożone koki, loki, lub wreszcie sploty. Na tapirowane nioby, trzeba na noc, zmoczywszy z lekka górny od przedziału idący promień, zawinąć na zwyczajne podwójne szpilki średniej wielkości, idąc spać szpilki umieścić wysoko na ciemieniu głowy, tak, że zupełnie w nocy przeszkadzać do snu nie będą. Zawijając włosy na szpilki, starać się, aby jak najbliżej głowy splatanie się zaczynało, bo tym sposobem i karby także blisko czoła poczynać się będą. Na czoło więc spadają karbowane nioby wysoko ułożone, łączące się prawie nad czołem, lub loczki własne, czy w braku takowych przypinane, pozostałe włosy boczne z przodu zaczesują się w tył gładko zupełnie, tak, aby nie poszerzały głowy w skroniach. Nad loczkami idzie warkocz w kształcie diademu; powszechniej jednak przyjęto przepaski greckie, które najlepiej leżą, gdy każda z osobna przepasując włosy, z tyłu związana jest pod kokiem na wąziutkie aksamitki.

Lucyna Ćwierciakiewiczowa, Przegląd mód warszawskich, w: „Bluszcz”, 1866

 

Takiego układu ubrania głowy kwiatami, jest ostatecznie najwięcej noszone przez młode osoby. Dyadem lub wianeczek osiem cent. średnicy mający, upina się na przodzie głowy nad czołem lub nieco na bok; dwie gałązki spadają po za uszami, trzecia albo w koło koka jest upięta, albo na tył głowy między loki się spuszcza. Mężatki starsze już nieco noszą najczęściej jeden duży kwiat nad czołem, jeden z boku przy koku upięty. Czasem jeden tylko, a wtedy bywa na wierzchu głowy nad kokiem.

Lucyna Ćwierciakiewiczowa, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1867

 

Włosy czeszą wszyscy prawie jednakowo. Wiążą je bardzo wysoko, od związania spadają na tył dwa grube warkocze, podwinięte u dołu. Niekiedy kilka długich loków dopełnia tego ubrania. Włosy z przodu karbowane w wielkie karby, tworzą nioby nasunięte na czoło, odwinięte w górę po bokach. Głowę przepasuje się zwykle czarną lub kolorową aksamitką, wiązaną z boku na kokardę.

„Tygodnik Mód i Powieści”, 1870

 

Prawdziwie dobry kok taki składa się z dwóch oddzielnych warkoczy krepinie zaczynających się wązko jednym promieniem; warkocze te układać można w jaki kto chce sposób i rodzaj i takie koki właśnie widzieliśmy u pana Kocha na ulicy Nowosenatorskiej. Wszystkie inne jakie spotykać nam się zdarza są spojone w górze i przyszyte do jakiegoś druta co zmusza (…) aby na zakończenie w górze przypinać kokardę (…), gdy tymczasem warkocze u p. Kocha robione w jakikolwiek sposób ułożone mają pozór własnych włosów (jeżeli znajdą się jeszcze tacy, co uwierzą) i co najważniejsze w rozmaity sposób układać się dają.

„Bluszcz”, 1870

 

Piękny ten rodzaj upięcia potrzebuje koniecznie długich i grubych warkoczy, na grubość łatwo fryzjer może poradzić, ale długość trudno sztucznie zastąpić. Dwa dość grube promienie oddziela się naprzód i układa stosownie do gustu przy twarzy. Resztę włosów dzieli się na dwie części i splata przy uchu mocno od głowy, ażeby można trwale przednie promienie przymocować; jeżeli włosy tego wymagają wplata się osobne promienie, układa warkocze nisko, jak to wzór wskazuje, przepina grzebieniem albo kokardą i przepasuje od przodu wstążką. Zwrócimy jeszcze uwagę czytelniczek, że obecnie przepasania i kokardy ze wstążek lub aksamitki, albo grzebienie przy warkoczach powszechnie są noszone.

Uczesanie głowy z warkoczami, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1871

 

Dajemy tu jeszcze naszym czytelniczkom opis pięciu nowych sposobów czesania się. 1 Na czole włosy karbowane w zęby, po nad któremi mieści się stojący warkocz, z boków włosy podczesane do tyłu na dużej krepinie, ułożonej w ósemkę. Grzebień wpięły między kokiem a warkoczem tworzy diadem. 2 Uczesanie złożone z drobnych loczków spadających na czoło, boki karbowane podczesane; kok złożony z dwóch gładkich pukli, ze spadającym promieniem włosów karbowanych, zwiniętych u samego dołu w lok. 3 Na czole promień włosów karbowanych, boki podczesane, środek głowy zajmują pukle włosów; z tyłu dwa pukle w kształcie ósemki, między któremi spadają dwa loki włosów nierównej długości. Między puklami a kokiem duży hiszpański grzebień
4 Na czole włosy karbowane, na wierzchołku głowy kokarda złożona z czterech pukli i przepięcia, krótkie loki wychodzą z pod kokardy do tyłu, gdzie włosy są podczesane i podwinięte u góry na krepinie. Z tyłu po bokach warkocze szwajcarskie. 5 Na i zole włosy karbowane, wyżej dwa pukle włosów przedzielone promieniem spadających włosów karbowanych. Z boków pukle duże podczesane, z pod których spada po jednym loku, Z tyłu włosy uczesane na krepinie. Grzebień zwany „Żyrafa" na wierzchołku głowy przytrzymuje pęk loków spadających z tyłu.

„Tygodnik Mód i Powieści”, 1873

 

Wysokie główki modnych kapeluszy są powodem zmiany zaszłej w układzie włosów. Zamiast jak dotąd opuszczać do pół pleców sążniste koki, podczesuje się włosy bardzo wysoko i z boku i z tyłu głowy podkłada się krepiny, i upina się na nich warkocze lub pukle, w ten sposób aby cale upięcie kryło się w główkę od kapelusza, z pod którego widać tylko parę lub kilka krótkich loków.
Podobne uczesanie głowy, nie wymaga bezmiernej ilości włosów i dla tego wiele osób może poprzestać na własnych, a w każdym razie jest ta korzyść że nawet fałszywych tak mało potrzeba, iż mogą przynajmniej uchodzić za własne.
Przez takie uczesanie szyja zupełnie zostaje odsłoniona, i dla tego może wróciły do mody zeszłowieczne kryzy, które powszechnie są noszone.

„Tygodnik Mód i Powieści”, 1873

 

Jakkolwiek długo spadające loki ciągle są noszone, jednak od pewnego czasu modniejsze jest znów upięcie włosów podniesione w górę, które powołało do mody wysoko stające koło szyi krezy i fryzki.

Modne czesanie głowy, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1873

 

Moda wysokiego podczesywania włosów coraz więcej się upowszechnia. Nad czołem układa się loczki lub na śpilce skręcone włosy, tak aby spadały na środek czoła. Następnie rozdziela się włosy w prostej linji od ucha do ucha i te na podkładach krepinowych układa się bardzo wysoko. Chcąc żeby dobrze pokrywały krepiny, trzeba rozdzielić na dwie części, podtapirować lekko i dopiero układać jedne na drugich. Włosy pozostawione z tyłu głowy dzieli się na trzy części. Środkowy promień trzeba związać, spieści upiąć jak można najwyżej, a następnie dwie pozostałe części, osobno z każdej strony owinąć na krepiny i przypiąć do podstawy, ułożone) z plecionego promienia, układając w ten sposób, aby tworzyły dwa pukle.
Dodać trzeba że dwa promienie tworzące pukle, podczesują się zupełnie do góry, a z końców od przednich włosów, układa się przepięcie pukli. Kto nie ma długich, przynajmniej gęstych własnych włosów, musi uciekać się do sztuki fryzyerskiej, tak dziś udoskonalonej.
Osoby starsze lub poważniejsze, nie chcące nosić loczków spuszczonych na czoło, mogą układać odwrócone lub naczesane na czoło nioby, gładkie lub karbowane, jednak moda wymaga koniecznie, aby szyja zupełnie była odsłonięta. Tylko do dekoltowanych toalet noszą loki nieco spadające na szyję, ale owe sięgające do pół pleców lub nawet do pasa, tak modne przed paru laty, dziś wyszły z użycia.
Do włosów tak napiętrzonych niepodobna nosić żadnych większych ubiorków ani stroików, i dla tego dla panien robią tylko małe kokardki lub małe kwiatów gałązki, dla pań małe egretki z piór lub z drogich kamieni, albo wkręcają drobne sznurki pereł lub co najwięcej maleńkie jakieś girlandki z kwiatów.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1874

 

Czesanie głowy także inne jest pod kapelusz, a inne do domowego ubrania, albo znów na wieczory i bale. Na bale upięcia są tak kunsztowno, iż wymagają fryzierskiej pomocy, już do samego umiejętnego upięcia piór i kwiatów lub pereł czy wstążek. Do ubrania domowego lub mniejszego wieczorowego, zarówno używane są długie loki lub długo spuszczone warkocze, jak i warkocz w koronę upięty nad czołem z dodaniem trochę loków z tyłu głowy. Na ulicę układ włosów zastosowany być musi do formy kapelusza, Przy takim układzie włosów sute krezy coraz mniej są używane, zachowują się tylko krezki skromniejsze z koronki lub tiulu jedwabnego; natomiast odzyskują wzięcie kołnierzyki webowe ozdobione haftem, koronką, albo haftowanem na batyście plisowaniem. Chusteczki biało i kolorowe także ustępują czarnym koronkowym lub naszywanym dżetem, które służą nawet do sukien pod szyję.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1874

 

Powyższe ryciny wskazują jeden z najświeższych sposobów upięcia kwiatów i włosów do strojnego wieczorowego ubrania. Z dodatkiem krepin i loków nawet małe własne włosy, ułożyć można w ten sposób. Nad czołem włosy rozdzielone na środku, karbowane są i rozczesane, nad skroniami podniesione w górę i razem z włosami tyłnemi związane na czubku głowy, a następnie ułożone w pukle na krepinach. Przy długich własnych włosach loki ułożone są z pozostałych końców od pukli, przy małych przypinają się od spodu pod puklami. Na ryc. 1 krzyżyk i aksamitka na szyję naszyta jest porcelanowemi różami, z których także urządzone są kolczyki.

Balowe ubranie głowy, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1874

 

Jak z rycin podawanych w Bluszczu widziemy już od wiosny, że sposób czesania uległ zmianie. Dość wysoko ułożone włosy, z przodu i na ciemieniu przedłużają się na kark spadającym warkoczem, lub kilkoma lokami. Układ podobny potrzebuje jednak umiejętnej ręki, aby zręcznie formę głowy utrzymać. Otóż pan Lipink, właściciel Zakładu fryzyerskiego na Nowym-Świecie, przedewszystkiem celuje takiem układaniem włosów, że uczesane przez niego lub w jego zakładzie głowy, nie zdradzają fałszywych włosów, wtedy nawet gdy ich użyć trzeba, a loki greckie łamane, układane w Zakładzie pana Lipinka bardzo pięknie.

L.C. [Lucyna Ćwierczakiewiczowa], Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1876

 

Rycina Nr 7 i 8. Tylne włosy zaczesać wysoko i związać mocno w środku głowy. Ppo przymocowaniu złotym sznurkiem owiniętego pukla, ułożyć karbowane przednie włosy w drobne krótkie nioby, przypiąć w środku głowy krepinę w formie wianka, na której przypinać małe, na palcu zwijane pukielki, z tylnych pozostałych promieni i końców przednich włosów. Złote sznury, koronki, kwiaty i białe strusie pióra, dopełniają ubrania głowy.

Sposoby czesania włosów, w: „Bluszcz”, 1876

 

Rycina Nr 9 i 13. Po zaczesaniu wysoko i związaniu tylnych włosów, przymocować na przodzie szeroki krepowany warkocz w kształcie dyademu, zaczesać na niego skarbowane odwrócone przednie włosy, które przypiąć w tyle za diademem. Następnie ułożyć tylne włosy w luźne karbowane promienie aż do karku i przypiąć je pojedynczemi promieniami. Pojedyncze częścią krepowane, częścią zwijane loki, przypiąć podług ryciny pod włosami. Niezapominajki, złocone kłosy i brązowe liście, wpięte są w nieładzie między włosy.

Sposoby czesania włosów, w: „Bluszcz”, 1876

 

Rycina Nr 10 i 11. Wysoko zczesane tylne włosy stosownie do potrzeby, powiększyć sztucznemi promieniami i spleść w dwa warkocze, pod któremi przyczepić plecioną pentlę. Podczesawszy karbowane boczne włosy na krepinę, przypiąć na nią zwinięte w promienie przednie włosy. Warkocze ułożyć podług ryciny na środku głowy, wpiąć grzebień, wypełnić puste miejsca puklami i wpiąć białe kwiaty.

Sposoby czesania włosów, w: „Bluszcz”, 1876

 

Rycina Nr 12. Rozebrać włosy od ucha do ucha, przypiąć tylne włosy po prawej stronie, rozdzielić je w dwa promienie i ułożyć na umieszczony w środku głowy spuszczony warkocz, układając w ślimaka. Karbowane boczne włosy zczesać w górę na krepinę, a z końców, wraz z przedniemi włosami, ułożyć loki, zdobiąc je stokrotkami.

Sposoby czesania włosów, w: „Bluszcz”, 1876

 

W Paryżu wyszło już zupełnie z użycia obciążanie głowy masą włosów modne uczesania starają się być naturalne, a wiemy, że mało kto może się dziś pochwalić zbytkiem włosów. Otóż nosząc bardzo małą koafiurę, urządzają ją tak, iż włosy wygodnie mieszczą się w główne kapelusza.

L.C. [Lucyna Ćwierczakiewiczowa], Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1876

 

Do takiego ubrania potrzeba włosów nie długich i wcale nie pomadowanych; dla oczyszczenia z olejków, trzeba włosy upudrować a potem szczotką puder wyczesać. Wszystkie włosy rozdziela się najpierw na dwie części, z tylu przez środek a z przodu trochę z boku; następnie włosy podczesuje się w górę, tapiruje w końcach i zwija w rulony przypięte podwójnemi szpilkami a z boków podpięte małemi grzebyczkami.
Pozostałe z tyłu głowy i nad czołem krótkie włosy układa się w drobne loczki, do których zwijania najlepiej posłuży szyfer przy ogniu rozgrzany, na który nawinięte włosy kręcą się dobrze i trzymają długo.

Ubranie głowy w pukle, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1876

 

Część włosów odbiera się na przód, resztę podczesuje w górę wiąże, układa w pukle pomiędzy które wpina się grzebień. Końce włosów plecie się na jeden albo dwa kim i przepina kokardami. Na kokardy bierze się wstążkę 7 cent. szeroką.

Uczesanie głowy z warkoczami, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1876

 

Uczesanie głowy, które zawsze stanowi podstawę ubrania damskiego jest obecnie bardzo skromne, nazywa się a l'anglaise. Są to gładko stosownie do twarzy zaczesane włosy z przodu, w tyle upięty zgrabnie warkocz, tworzą całość stokroć milsza od dawnych piramidalnych głów, przeciążonych masą fałszywych włosów.

Korrespondencya z Paryża, w: „Mody Paryzkie”, 1879

 

W ubraniu głowy, ta zachodzi tylko różnica, że fryzury nie tak dziś upiętrzone, jak przed rokiem i dwoma laty. Włosy przycięte prosto, lub utrefione w loczki, przysłaniają zazwyczaj czoło: na tył głowy spadają długie loki. Warkocz podniesiony wysoko; zastępują go często grube pukle z włosów, zwane marteaux, ułożone fantastycznie na środku głowy.
Wielkie kokardy alzackie, zarzucone chwilowo, odzyskały znów dawną wziętość; noszą je powszechnie do mniejszego ubrania. Używają na to sztywnej wstążki morowej, lub aksamitnej, z atłasowym spodem. Kokarda składa się z czterech pukli i dwóch końców spadających na warkocz. Najwięcej widać czarnych, noszą je także w kolorze śliwkowym lub szafirowym, odpowiednio do koloru sukni.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1879

 

Do ubrania głowy na wieczór, ukazały się wieńce z wstążek w kolorach jasnych: Nad czołem idzie odwrócona kokarda ze wstążki szerokiej na cztery cale; od tej kokardy ciągną się po obu stronach pukle mocno przypłaszczone do głowy, przytwierdzone na drucie; łączą się pod warkoczem końcami dosyć długo spadającemi.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1879

 

Uważaliśmy także kwiaty użyte w nowy sposób do ubrania głowy na wieczór albo na teatr. Mówimy tu o grzebieniach z bardzo wązką ławeczką opasaną dyademem z drobnych kwiatków. Grzebieniem takim, podpinają się włosy ponad niobami. Dwa małe grzebiuszczki przystrojone odpowiednio, wpinają fantastycznie po bokach. Do mniejszego ubrania, używane dziś na głowę dwie kokardy ze wstążki atłasowej, w kolorze stosownym do sukni. Kokardy te złożone zwykle z dwóch pukielków i końca. Jedna wpina się w pośrodku głowy, druga z boku nad uchem, albo w tyle warkocza.
Wielkie fryzury, których tak bardzo nadużyto od lat dziesięciu, zaczynają stanowczo ustępować. Moda wymaga dziś aby włosy związane bardzo nizko, spadały w dwóch uplotach na szyję i na plecy, końce tych uplotów podniesione w górę, przytwierdzają się grzebieniem; z przodu grzebienia przechodzi trzeci warkocz.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1879

 

Piramidalne fryzury przeżyły już swój czas, ze szkodą dla perukarzy, ale z tryumfem smaku estetycznego. Dzisiejszy sposób czesania bardzo prosty; warkocz zapleciony nizko, spuszcza się na plecy, potem odwija w górę, przytwierdza grzebieniem lub kokardą; nad czołem włosy nakarbowane, tworzą nizkie nioby, niekiedy nawet zaczesują się gładko.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1879

 

We włosy (…) kładzie się kwiaty zupełnie w tyle lub z boku, ponieważ, jak już wiemy, włosów dziś nie piętrzą nad ciemieniem, ale spokojnie z tyłu układają.

„Bluszcz”, 1880

 

W układaniu włosów wielka panuje rozmaitość. Dają się nieraz widzieć włosy krótko obcięte ułożone w drobniuchne loczki na całej głowie.
Taka fryzura nadaje brunetkom nadzwyczaj ostry wyraz twarzy, blądynkom zaś jakąś owczą postawę.
Niektóre panie posypują te loczki białym pudrem, który zda się być koniecznem dopełnieniem tego układu włosów.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1882

 

Powiedzmy jeszcze słówko o sposobie układu włosów. Wiadomo, że po zbyt piętrzastych fryzurach, przyjęto inną ostateczność, to jest włosy gładko zczesane na tył głowy, spięte na grzebień lub wielkie szpilki. Ta moda nie przypadła do smaku panien niższego wzrostu, a bardziej jeszcze fryzyerów. Ci ostatni złożyli niedawno doroczną naradę i rzucili w świat kilka nowych pomysłów. Na tył głowy, wymyślili tak zwane skowrończe gniazdka, nid d'alouette, złożone z pukli i warkoczy.
Do nowości też należą dyademy, zwane bandeau Salome, układane z przekręcanych sztucznie włosów, przepinanych półksiężycami z szyldkretu. Dyadem taki kładzie się po nad czołem, z pod niego wybiega utrefiona fryzurka, lub też zwyczajne strzępki. Ponieważ ułożenie dyademu wymaga koniecznie biegłej ręki fryzyera, wiele pań zastępuje go zwykłym warkoczem, przepinanym szyldkretowemi lub dżetowemi szpilkami.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1882

 

W układzie włosów żadnej prawie nie widać zmiany. Czoła zazwyczaj przysłonięte fryzurką, warkocz skręcony gładko, tworzy na wierzchu głowy ósemkę, przepinaną fantastycznie grzebykami, lub wielkiemi szpilkami, w tych ostatnich nadzwyczajna panuje rozmaitość, najmodniejsze powleczone zaśniedziałem złotem or bruni, mają formę sosnowych szyszek.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885

 

Włosy upinają zawsze w ósemkę na samym wierzchu głowy. Przytwierdzają ten węzeł szpilkami i grzebykami w rozmaitym rodzaju, zacząwszy od złotych do dżetowych.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885

 

Włosy zaczesane wysoko, ułożone na wierzchu głowy w ósemkę lub pukielki, przepinają szpilkami w rozmaitym rodzaju. Dla blondynek najwłaściwsze szpilki dżetowe, dla brunetek zaś jasne szyldkretowe w bursztynowym odcieniu. Używają też wiele małych grzebieni z fantastyczną ławeczką do przytrzymania włosów.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885

 

Uczesanie ze spuszczonemi włosami. Odpowiednie dla młodej panienki nawet do wieczorowego ubrania, da się zastosować przy niewielkich własnych włosach, które odczesują się do tyłu, dość luźno związują wstążką i spuszczają w jednym długim loku.

„Tygodnik Mód i Powieści”, 1886

 

Włosy układają zawsze na wierzchu głowy, w mniejszy lub większy węzeł, czoło przysłaniają drobnemi loczkami lub strzępkami, wielka w tym względzie panuje rozmaitość.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886

 

Dodajmy jednak, że w owych fryzurkach znaczna nastąpiła modyfikacya. Widzieliśmy właśnie wystawę fryzyerską, a na niej mnóstwo głów utrefionych według ostatniej mody. Warkocz zczesany zawsze wysoko, ułożony w fantastyczny węzeł, zachodzący na przód głowy. Nad czołem aż do ucha, włosy odebrane na dwa cale, spadają utrefione w drobne leciuchne loczki. Takież same loczki spuszczają się w tyle głowy na szyję. Węzeł przepięty zwykle długiemi szpilkami z szyldkretu lub metalu; wielka w nich rozmaitość.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886

 

Mody. Wielkie zmiany w dziedzinie mody zapowiadają z Paryża.
Wysokie fryzury stanowczo mają być zniesione, a natomiast włosy układane będą w nizko upinane warkocze lub spadające na plecy loki. Gładko zaczesane na skroniach włosy zastąpią grzywkę i loczki, zakrywające tak uparcie od lat tylu czoło pań.
Odpowiednio do zmiany fryzury zmieni się i kształt kapeluszy, miejsce wysokich zajmą toczki angielskie, a jako ozdoby ich najmodniejsze, będą ptaki lub... kotki, naturalnie wypchane.

Wiadomości z pod naszej strzechy i z obczyzny, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886

 

Włosy zawsze krótko i wysoko zaczesane, moda loków i długiego czesania nie dała się dotąd wprowadzić. Młode panny ubierają głowę egretkami z drobnych pączków róż, niezapominajek, stokrotek lub oleandru – wianki i wianuszki zupełnie zarzucono. Dla mężatek widzieliśmy w znanym z wyższego gustu magazynie pani Bosz, śliczne ubranka z tiulu, marabutowej rozety i perłowego owsa, dalej śliczne czółko z cieniowanej koralowej wstążki, niby gniazdko dla dwóch kolibrów umieszczonych pośrodku; inne jeszcze dla starszych osób, złożone z pióra strusiego, okrągło ułożonego i dwóch podłużnych liści aksamitnych; były to wszystko pieścidełka dla każdego wieku i do każdej okoliczności zastosowane.

Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1887

 

Włosy, podczesują zawsze wysoko; ułożone z nich węzły, przepinają fantastycznie wielkiemi szpilkami. Widzieliśmy w teatrze głowę ładnie przystrojoną w ten sposób. Pięć złotych szpilek zatkniętych w półkole w gruby skręt czarnych włosów, tworzyło koronę po nad czołem.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887

 

W układzie włosów, rozmaite dostrzegamy odmiany, moda wymaga aby włosy zczesane wysoko, nadawały głowie kształt piramidalny, zwężony po bokach, podniesiony wysoko w górę. W szczegółach za to wielka panuje swoboda. Układają z włosów mniejsze lub większe pukle, przepięte złotemi lub szyldkretowemi szpilkami, niekiedy te pukle ciągną się wzdłuż głowy i spadają nizko na szyję, ale w każdym razie powinny być podniesione nad czołem. Do wielkiego ubrania przyjęte egretki z piórek strusich lub kwiatów, do mniejszego egretki z aksamitu lub kolorowej wstążki.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887

 

W układzie włosów, małe widzimy zmiany. Zczesują je zawsze nadzwyczaj wysoko, także warkocz łączy się z fryzurą po nad czołem i tworzy niejako jej dopełnienie. Ułożone pukle z włosów przepinają rozmaitego rodzaju szpilkami i grzebykami.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887

 

W układzie włosów nie widać żadnej zmiany. Noszą je zwykle skręcone lub upięte w pukle, ale koniecznie w taki sposób, aby głowa miała kształt wązki a wysoki. Ubiorki różnego rodzaju, całkiem od lat kilku zaniedbane, wracają dziś do mody. Przyklaskujemy chętnie tej modzie, gdyż owe stroiki przypadają zawsze do twarzy i urozmaicają całość ubrania.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887

 

W początkach zimy fryzyerowie paryzcy odbyli doroczną naradę, wraz z wystawą nowych pomysłów. Ponieważ trudno płynąć przeciwko prądom, a moda wymaga koniecznie formy piramidalnej, tak w kapeluszach, w czepeczkach jak i w układzie włosów, nowe zatem pomysły polegają tylko na małych zmianach, lecz nie naruszają przyjętego porządku.
Do tych zmian, należą loki średniej długości, puszczone od tyłu głowy, co u osób z długą szyją ładnie wygląda, szczególniej do sukien wyciętych.
Inna nowość powszechnie przyjęta zależy na tem, że włosów nie skręcają już w ósemkę, ale zczesane wysoko układają w jeden pukiel zwrócony do czoła, lub też w kilka skupionych pukli. Rodzaj ten czesania nazwano en casque, gdyż rzeczywiście przypomina kształt starożytnego hełmu. Te pukle z przodu głowy przypinają fantastycznie, grzebieniem z ażurową ławką albo kokardą ze wstążki czarnej lub kolorowej, Do większego ubrania wpinają tu puff z tiulu jedwabnego ozdobiony egretką ze złotych kłosów, albo wianeczkiem z drobniuchnych różyczek. Włosy podczesane w tyle głowy, przepinają w podłuż, grzebieniem z wązką ławką, co je zgrabnie odsadzą.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888

 

W układzie włosów widoczna dzisiaj zmiana. Panienki a nawet i młode mężatki, układają nad czołem lekką fryzurkę, resztę włosów zczesują na tył głowy, zaplatają z nich warkocz, ten składają wpół i przewiązują kokardą w odpowiednim do sukni kolorze.
Nie przeszła jednak zupełnie moda zczesywania włosów wysoko, ta tylko nastąpiła odmiana, że warkocz przytwierdzony w górze grzebieniem lub śpilkami, odwraca się i pokrywa cały tył głowy, skrętem fantastycznym.
Na to potrzeba długich i bujnych włosów, a przytem ten rodzaj czesania nie łatwy i wiele wymaga czasu. To też u fryzyerów można znaleźć gotowe pukle i zręcznie ułożone skręty.
Dla młodych panienek na wieczory i bale, wystarcza kokardka z jasnej wstążki, w tym samym jak suknia kolorze; mężatki upodobały sobie podwójny dyadem z drobnych kwiatków: różyczek, stokrotek i t. p. Dwie takie gerlandki, wązkie na cal, idą nad czołem i przecinają utrefioną fryzurkę, sięgając zaledwie do ucha. Niekiedy jedna tylko gerlandka, bliższa czoła, ułożona z kwiatków, nad nią przechodzi druga z drobnych listków zielonych.
Używane też bardzo podwójne opaski haftowane na aksamicie złotem, srebrem lub perełkami. Wiążą je w tyle głowy wstążką spadającą w długich puklach.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888

 

Krój sukien z epoki cesarstwa wymaga odpowiedniego ubrania głowy, przyjęto więc tak zwane bandeletki greckie przepasane dwa razy nad czołem. Robią je z filigranowego złota lub srebra, inne naszywają na aksamicie białemi lub kolorowemi perłami. Opaska ta szerokości jednego cala, naszywa się na sztywnym muszlinie, skośnym aksamitem lub atłasem, na to idzie wyszycie z pereł, blaszek złotych lub złotego sutaszu. Do częstego ubrania, używana po prostu aksamitka czarna lub kolorowa, przeciągnięta dwa razy wkoło głowy, między fryzurką utrefioną nad czołem.
Do balowego ubrania przyjęte egretki z piórek mieszanych ze świecącemi gałązkami. Noszą też egretki z białych pereł ułożonych w różne wzory na druciku. Pięknie to odbija przy ciemnych włosach.
Układ włosów rozmaity, stosownie do gustu i do twarzy. Pukle ułożone sztucznie na wierzchu głowy, odpowiadają najlepiej egretkom. Często jednak dają się widzieć włosy zczesane nizko, zaplecione w warkocz, sięgający do szyi, podniesiony potem w górę i przytwierdzony kokardą. Fryzurka nad czołem, złożona z drobnych pukielków, przyjęta dziś powszechnie.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1889

 

W układzie włosów wielka zaszła zmiana, choć nie przeczymy, że każdemu dobrze w wysokiej koafiurze, jednak młode osoby coraz to więcej noszą nizko upięte włosy; mężatki zaś choć z przodu mają wysoką koafiurę — cały tył głowy zapełniają węzłami lub płaskiemi splotami. Na to uczesanie nosi się co kto chce od kwiatka, wstążki, szpilki, koronki, ptaszka, aż do cudnych koafiur, które pani Bosz przeważnie z kolibrów i amerykańskich pawi sprowadziła z wystawy i radzę stanąć przy witrynie pani Bosz,. Wierzbowa 4, aby się przypatrzyć tym cudom kto je nie miał sposobności n a wystawie oglądać.

L. C., Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1890

 

Sposób czesania zmienił się bardzo — owe wysokie, tak bardzo do twarzy każdemu kuafiury zmieniono na nizkie, z powodu braku miejsca w kapeluszach o nizkich główkach. Spuszczane zupełnie włosy zowią czesaniem ,,à l’anglaise,“ końce zawijają lekko w loki — a z przodu albo podczesane odważnie w górę, albo zawinięte w loczki fryzowane zapinają na ładny metalowy grzebień — do stroju kwiat płasko leżący zdobi czesanie należy wybierać kwiaty płaskie przy takim sposobie czesania.

L. C., Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1890

 

Z powodu mody nizkicb kapeluszy z konieczności wypadło zmienić sposób czesania głowy, a ponieważ na piętrzącej się fryzurze żaden z dzisiejszych kapeluszy pomieścić się nie może, przyjęto ogólnie sposób czesania „à l’anglaise“ najskromniejszy, jaki być może. Sposobów takich jest dwa, pierwszy znany— skręcone lub splecione włosy ułożone w tyle nizko; drugi, wszystkie włosy zebrane razem zczesane ze skroni, lekko falujące i spadające wolno, spięte końcami na wierzchołku głowy małym szyldkretowym grzebykiem. Wszelkie kwiaty lub ozdoby przypinają się płasko
Gdy mowa o czesaniu włosów, mimo woli przychodzi na myśl pan Eugeniusz, znany nam wszystkim z genialnego rzec można układania koafiur,— otóż miło mi donieść czytelniczkom Bluszczu, że pan Eugeniusz otworzył w tych dniach specyalny zakład fryzyerski damski, przy rogu ulicy Wierzbowej i Kotzebue na 1-em piętrze. Mając na względzie wygodę naszą urządził 2 salony do czesania na miejscu, poświęcając poobiednie godziny czasu swego czesaniu na mieście. Choć, teraz wiosna, mniej więc potrzebować będziemy jego zręczności, w każdym razie zakład taki jest nowością dla Warszawy, z serca życzemy mu więc powodzenia.

L. C., Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1890

 

Układ włosów mało się odmienił, podnoszą je zawsze wysoko, układają w fantastyczne węzły i pukle, przepinane szyldkretowemi, złotemi lub srebrnemi szpilkami.
Do większego ubrania, wpinają egretkę z piór, albo mały bukiecik. Nad czołem włosy lekko utrefione, nie spadają zbyt nizko, nie przysłaniają brwi jak to w zeszłych latach bywało. Z pod kapelusza wygląda niekiedy warkocz, ale na wieczory i bale włosy zwykle pod czesane do góry.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1890

 

Przy dzisiejszym rodzaju zaczesywania włosów wysoko, niemożliwem jest przypięcie kwiatu za uchem lub z tyłu głowy „en ciche peigne”. Umieszczają je więc na wierzchołku głowy, gdzie stosownie do wyrazu twarzy, układają mniej więcej wysoko w kształcie egretty. Nie dość, ażeby kwiat był do twarzy patrząc wprost, powinien oprócz tego nadać zręczny i foremny kształt głowie z boku, jest to rzecz nadzwyczaj ważna, na co trzeba koniecznie zwrócić uwagę.

N.B., Umiejętne przypinanie kwiatów, w: „Kolęda dla gospodyń", 1890

 

W uczesaniu włosów ta nastąpiła zmiana, że zamiast warkocza ułożonego w ósemkę albo pukle nad czołem, skręcają go znacznie niżej w ślimak na sposób grecki. Zpośrodka tego skrętu wybiegają drobne loczki. Ów warkocz podpięty bywa zprzodu i pobokach, szyldkretowemi szpilkami w najrozmaitszym rodzaju, szczególniej w formie sztyfcików. Używają też bardzo grzebieni szyldkretowych do podtrzymywania skręconego warkocza.
Do czarnych włosów przyjęto szyldkret jasny w odcieniu złotym, blondynki przeciwnie używają szpilek i grzebieni z szyldkretu zupełnie czarnego. Ten odpowiada równie włosom upudrowanym, które, lubo nie stanowią panującej mody, często się jednak pojawiają.
Fryzurka nad czołem ogólnie dotąd przyjęta, ale nie pokrywa jak dawniej całego czoła i nie spada na oczy.
Do balowego ubrania młode główki zdobi kwiatek, wybiegający zpod warkocza ku szyi; starsze mężatki wśrodek skręconych włosów wpinają egretkę z piórek strusich.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

W układzie włosów wielka panuje rozmaitość, fryzurka nad czołem bardzo upowszechniona, ale ją każda Paryżanka stosuje do twarzy swojej; to ją napiętrza wysoko, to znów nasuwa na czoło, ale bez przesady, nie pokrywając brwi ani oczu. Warkocz skręcony, upięty w środku głowy na grecki sposób, stał się powszechną modą i ta ulega przecież małym zmianom – upinają go wyżej lub niżej, zdobią puklami włosów i t. p . Do nowości należą dziś kokardki z morowej wstążeczki, szerokiej na cal lub dwa cale, obsadzonej na szpilkę i zatkniętej pomiędzy skręty włosów. Kolor ich zastosowany do ubrania. Widzimy również takie kokardki z aksamitki naszywanej dżetem.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1892

 

W układzie włosów mała zaszła zmiana, wysokie upięcie obniża się trochę i włosy układają się w pukle, w węzeł, w loczki lub w splot skręcony. Zwykle wszystkie włosy odczesują się lekko zafryzowane nad czołem i wiążą lub skręcają z tyłu. Węzeł grecki ciągle utrzymuje się w modzie, przepięty ozdobnemi szpilkami, strzałą lub otoczony opaską. Opaski nie noszą bliżej czoła, lecz zsuniętą do upięcia włosów; można tu zastosować dawną biżuteryę, bransolety, łańcuch i t. p. Do skromniejszego ubrania wystarczy opaska z wstążki spięta kokardą, dla mężatki dodają się piórka lub kwiaty. Szpilki ozdobne robią z jasnego i ciemnego szyldkretu, gładkie lub ażurowe, w najrozmaitszych kształtach, ze złota i srebra, wysadzane drogiemi kamieniami — nowość stanowią wyroby z aluminium.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1892

 

W układzie włosów spostrzegamy też niejakie zmiany. Warkocz układają w ślimak, na sposób grecki; fryzurki nad czołem zawsze przyjęte, ale mniej zachodzą na oczy, niż w ostatnich latach. Co zaś stanowi nowość prawdziwą, to loczki natapirowane po bokach twarzy, jakie noszono w pierwszej połowie tego wieku. Widzieliśmy już te loczki i w teatrze i na wystawach fryzyerskich. Paryżanki rzucą się zapewne do tej mody, która przypada do każdej niemal twarzy i łagodzi jej wyraz, zostawiając odkryte czoło.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1892

 

W układzie włosów tę spostrzegamy zmianę, że fryzurki nad czołem zniżają się widocznie. Warkocz układają w tapirowane pukle na środku głowy, co jest konieczne do podpierania maleńkich toczków i kapotek.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1892

 

Uczesanie balowe pozostało skromne; włosy lekko zafryzowane lub gładko odczesane zbierają się w węzeł okrągły lub podłużny; na środku czoła lub z boków zawsze noszą loczki mniej lub więcej zafryzowane, stosownie do twarzy. Opaska z wstążki, pereł lub kwiatów otacza upięcie włosów i zakończa się egretką stojącą z boku lub na środku głowy.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Trudno przypuścić, aby kapelusz zachował formę płaską, kiedy patrzymy na nowy układ włosów obmyślony przez słynnego fryzyera paryskiego. Wyobraźmy sobie warkocz upleciony na wierzchu głowy, tworzący pukiel podniesiony wgórę na dziesięć centymetrów. Pukiel ten uspodu obciśnięty obróżką złotą lub czarną, nasadzaną dżetem. Reszta warkocza, ułożona płasko, otacza ten wystający pukiel. Włosy nad czołem odebrane i utrefione, dzielą się na trzy części: jedna z nich tworzy w pośrodku dość wysoką fryzurkę, dwie inne zachodzą na skronie ułożone w krótkie, tapirowane loczki. Na tył głowy od warkocza wybiega też kilka niewielkich loczków.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Pani Maryi G. Najbardziej rozpowszechnionem uczesaniem dla młodych osób jest upięcie w węzeł grecki, a przy twarzy maleńkie loczki. Węzeł taki upina się wyżej lub niżej, stosownie do kształtu głowy. Wązka opaska złota lub srebrna, tudzież ozdobna szpilka czy strzała, a dla dziewczątek opaska z wstążki kolorowej, otaczająca węzeł, stanowi przybranie głowy przy toalecie wizytowej. Styl Empire, stosowany w sukniach, już próbowany był i w uczesaniu i są fizyognomie, które wyglądają bardzo powabnie w takiem uczesaniu, nie znając jednak rysów twarzy osoby pytającej, nie możemy nic stanowczego powiedzieć, jakie uczesanie jest dla niej odpowiednie.

Odpowiedzi od redakcyi, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

W ubraniu głowy ta zachodzi różnica, że zamiast utrefionej fryzurki, widzimy włosy podniesione wgórę, mocno natapirowane, tworzące wałek nad czołem. Zpod tego wałka wybiega parę drobniuchnych loczków. Warkocz, skręcony w ślimak, na sposób grecki, zachodzi nieco na tył głowy.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893


Układ włosów zmienia się stanowczo. Zamiast tak zwanych grzywek widzimy powszechnie włosy zczesane wgórę, przytapirowane i tworzące wałek nad czołem, zwężony u skroni. Niekiedy z pod tego wałka wybiegają leciuchne loczki na czoło. Wynika to raczej z potrzeby, niż z mody, jeśli krótkie włosy nie dadzą się podczesać wgórę. Warkocz zachodzi na tył głowy, skręcony w fantastyczny węzeł.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1894

 

W układzie włosów pokazuje się zupełna przemiana. Słynny fryzyer Lauteric wprowadza w modę dawne loczki, lekko natapirowane, nasunięte na skronie. Włosy przeznaczone na to, obcina do trzydziestu ccntimetrów, rozdziela nieco zboku, tak, że z jednej strony więcej niż z drugiej podnoszą się wgórę. Na środku głowy upina się wysoki kok, obciska go skrętem z długich włosów. Do wielkiego stroju otacza ten kok złota lub srebrna gaza, przytwierdzona u spodu perłami lub bransoletą z drogich kamieni. Do zwykłego ubrania miejsce koku zastępuje wystający skręt włosów; służy on za podporę kapelusza. Oprócz loków, ukazują się też długie nioby (en bandeaux), pokrywają skroń i zachodzą na połowę ucha, czoło całkiem odkryte.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1894

 

W układzie włosów, daje się spostrzedz stanowcza zmiana. Fryzurki nad czołem coraz bardziej znikają, lub przynajmniej rozsuwają się w obie strony ku skroniom i zamieniają w dawne loczki. Ukazują się też długie nioby, lub tak zwane bandeaux, to jest włosy całkiem gładko zaczesane, pokrywające skroń i wielką część ucha. Warkocz skręcają na środku głowy, na sposób grecki, tworzy to wygodną podporę do kapelusza.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1894

 

N. 1. Uczesanie balowe.
Część włosów oddzielona do przodu jest cała zakarbowana i odczesana do tyłu, gdzie łączy się z pozostałą częścią, zwija w rulon i upina w węzeł podług r. 1. Bukiecik kwiatów stosownie do wymagań mody obecnej, wysuwa się ze środka węzła i zwraca w górę ku przodowi. Kwiaty muszą być takie same jak przy sukni i przy staniku przypięte na prawem ramieniu. Naszyjnik z pereł.
N. 2—3. Uczesanie balowe z lokami.
Od zakarbowanych przednich włosów oddziela się środkiem szeroki promień nad czołem i odczesuje go do tyłu, wcale nie przyciągając żeby karby się odznaczały. Pozostające z boków włosy są z obydwóch stron jednakowo zwrócone do uszu. Tylna część rozdzielona w trzy promienie z których ułożone są trzy pukle na czubku głowy, a końce spuszczone w dwa loki podług ryc. 3 przypięte ozdobnemi szpilkami.

„Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

W układzie włosów wielka dziś panuje rozmaitość, zostawiono tu szerokie pole fantazyi. Układ to bardzo prosty, wymaga jednak biegłej ręki, by nie wpadł w zaniedbanie. Włosy puszczone są lekko, ale tylko na pozór, pod spodem silnie przytwierdzone do zaplecionych promieni, skręconych na szpilkę. Dają się jeszcze widzieć fryzurki, lekko natapirowane nad czołem, ale pokrywające je ledwie do połowy. Paryżanki rozstać się nie mogą z tą fryzurką; przystaje ona wybornie do toczków i kapotek. Widzimy również włosy podniesione nad czołem w gruby rulon. Z pod tego wybiegają po bokach drobne loczki, wijące się na skroni.
Często także widzimy włosy uczesane en bandeaux falujące naturalnie, albo też sztucznie, za pomocą rurek rozpalonych. Wszystkie te rodzaje w tem zbliżone do siebie, że przykrywają ucho zupełnie albo przynajmniej do połowy. Włosy na środku głowy układają w pukle, mniej lub więcej naprzód wysunięte. Pukle to do balowego ubrania przypinają złotym grzebieniem, z pomiędzy nich wybiega grzebka marabutowa, w kolorze odpowiednim do sukni, a najczęściej biała. Zapiszmy tu także dwa skrzydełka, odwrócone od siebie, wpięte na środku głowy po nad fryzurką. Widzieliśmy także czarne naszyte dżetem, ślicznie przystrajające główki o jasnych włosach.
Pojawiają się często loczki tapirowane, ułożone na skroniach, jakie noszono powszechnie przed laty pięćdziesięciu.

Seweryna Duchińska, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896

 

Włosy nad czołem ułożone rozmaicie, to pod niesione do góry w natapirowany wałek, z pod którego spada parę leciuchnych strzępków, to znów mała fryzurka zwrócona do skroni, zasłania w części ucho. Starsze nawet panie, matki rodziny a nawet babki, jak księżna Chartres i księżna de Luyne, nie miały na głowie innego ubrania, prócz utrefionych włosów.

Seweryna Duchińska, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896

 

Powiedzmy nakoniec słówko o nowym układzie włosów, wprowadzonym przez sławnego fryzyera Landeryka. Włosy lekko falujące, zczesuje się wysoko, tak że kapelusz całkiem je przykrywa. Warkocz od tyłu przypięty grzebykiem z wązką ławeczką i długimi zębami. Z tego warkocza tworzy się w górze pukiel średniej wielkości, okręcony poniżej dwa razy resztą włosów. Grzebień ukryty całkiem pod niemi.
Przód głowy zdobi lekka fryzurka, podniesiona nad czołem, lub zwrócona ku skroni. Do większego ubrania upinają w tyle głowy, kokardę okrągłą z sześciu pukli, ułożonych w gwiazdę, podpinającą warkocz. Ta kokarda zwykle aksamitna czarna lub kolorowa, przepięta w środku broszą nasadzaną kamykami, bardzo ładnie przy świetle wygląda.
Niekiedy zamiast fryzurki, widzimy włosy rozdzielone nad czołem (à la vierge), falujące lekko, za pomocą żelazka, lub też co lepiej, przez upięcie na szpilki. Włosy te nizko spuszczone, pokrywają skroń a niekiedy i całe ucho.

Seweryna Duchińska, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

Zapytują się nasze czytelniczki jaki najmodniejszy układ włosów, ale na to pytanie nie ma stanowczej odpowiedzi. Że układ włosów zmienia się znowu, to wiemy na pewno, ale sposób uczesania nie może być narzucony przez modę, lecz musi stosować się do fizyognomii, nie tylko do kształt i głowy, rysów twarzy, ale i do wyrazu jaki ją cechuje. Nie ma i nie może być stałych przepisów czesania, moda może dyktować tylko formę ogólną, reszta zależy od gustu osobistego, który nauczy jak jest najlepiej do twarzy. Fryzowanie włosów było niezmiernie modne do chwili obecnej, gdyż prawie każdą twarz zdobiło, ale jako zbyt pospolite i rozpowszechnione uległo zmianie. Zarzucono symetryczność jakby wymierzoną karbów, równo układających się na całej głowie, co było trochę nienaturalne i sztywne — obecnie karby rozszerzyły się, stały się lżejsze a sutsze, mniej w nich znać sztuczne wygięcie włosów żelazkiem a bardziej naśladują naturalne karbowanie, prześliczne szczególniej przy włosach jasnych. Całość koafiury tworzy jakby aureolę około twarzy lekką a mięką; gdy rysy drobne i twarz szczupła nic łatwiejszego jak uwydatnić ją, suciej otaczając włosami; przy nizkiem czole bardzo łatwo nasunąć wyżej włosy; są rysy, dla których korzystne sutsze nasunięcie włosów po za uszami; wszystko da się zręcznie zastosować przy włosach zakarbowanych podług obecnej mody. Węzeł podłużny albo zwinięcie naśladujące pukle, upina się wysoko i odstająco na czubku głowy, tak, iż pod kapeluszem kryje się całkowicie. Bardzo używane są grzebyki ozdobne, wpięte z boków po za uszami, czarne, szyldkretowe, złote lub z imitacyą brylantów. Nowość przedstawia rodzaj kokardy z sześciu małych pukli, ściśniętych w środku przepięciem z imitacyą drogich kamieni bardzo połyskujących; kokarda taka uzupełnia koafiurę wieczorową wpięta z tyłu poniżej węzła.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

N. 1. Uczesanie z krótkiemi lokami.
Odpowiednie dla młodej osoby mającej gęste ale krótkie włosy, wymaga poprzecznego rozbioru włosów ua dwie nierówne części; zakarbowawszy w lekkie karby tylną część włosów zaczesuje się w górę i wiąże na czubku głowy, następnie karbuje część przednią odczesując takową stosownie do rysów twarzy niżej lub wysoko nad czołem, z rozdziałem albo bez takowego. Końce włosów złączone razem z częścią tylną, rozdzielają na sześć promieni, zwijają na sześć loków zapiekają żelazkiem i nakoniec układają na wierzchu głowy w krótkie loki, naśladujące pukle. Ozdobna szpilka złota lub szyldkretowa.
S. 2—2a. Uczesanie w kokardę z pukli.
Przy młodej okrągłej twarzyczce ładnie odbijają włosy zafryzowane nad czołem w wyraźne karby, odczesane do tyłu na małej podkładce i złączone z oddzieloną poprzecznie tylną częścią włosów, związaną na czubku głowy. Następnie cała massa włosów rozdzielona jest w trzy promieniej z których jeden układa się w wysoki pukiel odstający po nad skarbowanemi włosami, dwa drugie pronrenie stanowią dwa pukle boczne a końce złączone razem, zakręcone w luźny węzeł środkowy, podług ryc. 2a.

„Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

Fryzury także formę zmieniają, wysokie „en l'air" tak bardzo rozpowszechnione z dużym grzebieniem na wierzchu głowy, schodzą już na drugi plan; najnowsza fryzura opuszczona, włosy żelazkiem upalone falują się miękko przez całą głowę, i podwinięte opuszczają się na stanik, ujęte na szyi złotą klamrą. Druga fryzura, mająca przedział na lewym boku głowy i gładko z tej strony zaczesane włosy. Z prawej strony podnosi się w wysoki puff, pokrywający całą prawą stronę głowy. Że do tego rodzaju fryzur nie zawsze własne włosy wystarczyć mogą, więc podobno Paryż najkunsztowniejsze zaczyna cacka tworzyć, przychodząc jak zawsze w pomoc naturze. I zdaje się, że znowu panie powrócą do sztuki, a zakłady fryzyerskie podniosą się w znaczeniu i wejdą na pierwszy plan.

Z.A., Pogawędka, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

Uczesanie głowy zmieniło się na tyle, iż włosy trochę wyżej są podnoszone, za to przybranie głowy zostało zupełnie w inny sposób traktowane. Moda już od zeszłej zimy po trosze zaczynając, wprowadziła ozdoby z drogich różnokolorowych kamieni. Dyademy, sznury pereł, rubinów i turkusów, ozdabiają główki nadobnych paryżanek. To też wystawy jubilerskie, zawsze tutaj świetne, przedstawiają jednak widok niezwykły. Galerye Palais Royalu, przy wieczornem oświetleniu wyglądają jak zaczarowany pałac z bajki. Gra kolorów kamieni i blask dyamentów są wprost oślepiające i przyciągają codziennie ludzi żądnych wrażeń. Jedynie młodziutkie panienki zachowały przywilej skromnego uczesania głowy, co, mówiąc nawiasem, bardzo im się chwali. Oto pierwsze wrażenia karnawałowe z nad Sekwany, jakie wraz z życzeniami noworocznemi, przesyłam naszym łaskawym czytelniczkom.

L.S., Korespondencya paryzka. Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1899

 

Rycina No 1 i 2.
Ryc. 1 przedstawia modne uczesanie głowy stosowne też i dla dam w średnim wieku. Trzeba włosy rozczesać od ucha do ucha, później zaczesać wysoko do góry, związać i przymocować grzebieniem, rozdzieliwszy je na dwa pasma skręcić i upiąć podług ryciny. Z przodu włosy trzeba lekko utapirować, ufryzować wełnisto i przymocować do tylnych włosów. Elegancki grzebień z tyłu i dwa boczne, ozdobione kamieniami zdobią fryzurę.
Rycina 2 przedstawia fryzurę stosowną dla długich i mocnych włosów. Lekko zebrane i z tyłu związane włosy dzieli się na dwa pasma i układa z tyłu nisko w węzeł; z przodu grzywkę fryzuje się żelazkiem.

Modne uczesania włosów i garnitur kołnierzykowy ozdobiony sobolami i zębami, w: „Bluszcz”, 1899

 

Nowa moda czesania włosów ku dołowi zaznacza się coraz wyraźniej; włosy lekko karbowane zebrane w jeden duży pukiel upięte są prawie na szyi w otoczeniu grzebyczków brylantowych, lub rzeźbionych według modelów art nouveau.

Konstancya, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1901

 

Szczególniej popularnemi wszakże są motywy secesyonistyczne lub też egipskie. Tak np. kolorowy welon przeźroczysty, udrapowany na nisko w tyle głowy upiętej fryzurze i po obu stronach głowy przytwierdzony wielkiemi klejnotami jest nadzwyczajne w tego rodzaju ubraniu en vogue. Od tego idą w dół na czoło spadające cienkie łańcuszki, w pośrodku których połyska spadająca w dół perła lub kropla brylantu.

Plusjaune, Mody karnawałowe, w: „Ilustracya Polska”, 1903

 

Uczesanie balowe dla młodych osób modne zarówno wysokie jak nizko opuszczone — to zależy w jakiem lepiej do twarzy. Przy nizkiem upięciu włosów młode panienki dodają bukiet z drobnych kwiatów z lewego boku, po za uchem nizko przy włosach. Osoby mające grube, równe a niezbyt długie włosy, splatają je i upinają nizko spuszczone na szyję.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

Sposób czesania zmienił się zupełnie a panowanie fryzur zakarbowanych, nastroszonych i naczesanych secesyjnie na uszy i skronie zarzucone zupełnie. Moda nie narzuca nigdy sposobu czesania jednego dla wszystkich — to niemożliwe przy tak odmiennych fizjonomjach i rysach twarzy, można tylko w głównych zarysach trzymać się mody. Sposób noszenia kapeluszy i ich forma wpływa bardzo na upięcie włosów. Obecnie młode osoby pod duże kapelusze noszone z czoła, czeszą włosy w suty rulon na czubku głowy; stosownie do rysów twarzy rulon ten jest karbowany lub tylko odczesany, zawsze jednak podłożony krepiną czy tapirowany od spodu (ale tapirowanie niszczy włosy). Kapelusz opiera się na rulonie i choćby najlżejszy to go przyciska i nasuwa na czoło, co właśnie stanowi cechę charakterystyczną mody obecnej i robi do twarzy. Upięcie reszty włosów zależy od fizjonomji — wiele osób czesze się nizko z krótkiemi loczkami, inne wolą wyższe upięcie i używają ozdobnej agrafki przytrzymującej gładko krótsze włosy, aby nie opadały na szyję.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903


W uczesaniu włosów niema wielkich zmian. Forma głowy powinna być zgrabna i wązka z tyłu, - zaś włosy ułożone z przodu nad czołem szerzej, co nadaje twarzy pewną aureolę, zwłaszcza przy jasnych włosach. Włosy powinny być lśniące, przeto fryzyerzy polecają różne Brillantyny, które nadają im ów jedwabny połysk i „ondulowanie” szerokie, jakby naturalne.
Pięknem zakończeniem fryzury są rozmaite grzebienie z jasnego i ciemnego szylkretu, zdobne w kamienie, arabeski, bronzy, i utrzymujące ją w porządku.

Sarpo, Przy toalecie, w: „Bluszcz”, 1904


Lekko nafryzowane włosy rozdzielić w poprzek głowy od ucha do ucha i trochę podapirować. Przednią połowę podzielić na trzy części. boki podczesać lekko i na czubku podpiąć grzebykami. Trzecią część opuścić falujące nad czołem, (patrz ryc. 2). Pozostałe końce zebrać razem i zwinąć w pukiel, który przymocować przy grzebieniach, (patrz ryc. 3) Tylne pozostałe włosy lekko podczesać w górę (patrz ryc. 4) zwinąć w pukiel i upiąć przy pierwszym puklu. Włosy podniesione przepiąć ozdobnemi klamrami (patrz ryc. 5).

Łatwe uczesanie do modnych kapeluszy. (Patrz ryc. 1—5), w: „Bluszcz”, 1905

 

Z krótkich lecz dosyć gęstych i falujących włosów można łatwo urządzić eleganckie przybranie głowy. Należy rozczesane włosy raz oddzielić od ucha do ucha, ryć. 15 A. polem na boki i pozostałą część nad czołem ufryzować grubymi rurami w 9 loków. Loki te odpowiedniemi szpilkami upiąć nad czołem, boczne włosy zafryzowane i stapirowane, pozostawić na koniec. Część włosów oddzielną na tył, ryc. 15B), podczesać wysoko i rozdzieliwszy na 2 promienie, przewinąć 8 razy i upiąć lekko na czubku głowy. W końcu boczne włosy przeczesać, przypiąć grzebykami a końce upiąć pomiędzy podpiętemi puklami. (Patrz ryc. 15C).

Eleganckie uczesanie głowy, w: „Bluszcz”, 1906,

 

Fryzury modne, odznaczające się wielką obfitością włosów spadających nizko na czoło w ogromnej torsadzie, wymagają przy sukni balowej różnych ozdób, jak kwiaty, egretki, pióra, dyademy, gwiazdy, kokardki pailletkowane, i całego garnituru prześlicznie wysadzanych grzebyczków.

Konstancya, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1906

 

Uczesania głowy robią się coraz więcej monumentalne; ogromne pukle, pukielki, loczki wyrastają jak niespodzianki pod wstążkami kapelusza; już podnoszą się przeciwko temu niechętne głosy, gdyż łatwo popaść w przesadę. Niektóre balowe uczesania z egretką, wstążką, dyademem i sznurkami perełek, przypominają niesłychane koafiury z czasów Maryi Antoniny, uwiecznione przez mistrzów malarzy.

Konstancya, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1906


Jadzia jak to artystka, często nie ma nastroju, więc portret postępuje bardzo powoli. Mnie robi pastelami, w balowej sukni, czeszę się (tak jak codziennie) stylowo, włosy rozdzielone na uszy a la Cleo de Merode.

Zofia z Odrowąż-Pieniążków Skąpska, Dziwne jest serce kobiece…, Warszawa 2019

 

 

Więcej przykładów fryzur można zobaczyć tutaj.

 

Na podobny temat: Modne kapelusze, Modne kolory, Jak dobrać fryzurę

 

 

 

 

 

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Za